Władze Bydgoszczy będą domagać się zwrotu pieniędzy wydanych na walkę z wirusem ptasiej grypy. Do tej pory akcja pochłonęła 400 tys. zł. Prezydent miasta zamierza wystąpić z pytaniem w tej sprawie do wojewody kujawsko-pomorskiego.

Musimy zastanowić się co dalej, bo przypadki w mieście zdarzają się różne - mówi prezydent miasta Konstantyn Dombrowicz. Bydgoszcz w czasie walki z wirusem ptasiej grypy wydała najwięcej na zrobienie specjalnych tablic ostrzegawczych, ustawienie mat i śluz dezynfekcyjnych, a także opłacenie zaangażowanych w akcję ludzi.

Nie jest wykluczone wykrycie kolejnych ognisk wirusa w mieście. Codziennie wysyłane są do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach kolejne próbki do badań na obecność H5N1.