Prezydent USA George W. Bush przyleciał do Polski. Głównym tematem jego rozmowy z Lechem Kaczyńskim będą amerykańskie plany umieszczenia na polskim terytorium elementu tarczy antyrakietowej.

Oficjalnie nie wiadomo, ile osób zaangażowanych będzie w ochronę i zabezpieczenie kilkugodzinnego pobytu prezydenta USA na Wybrzeżu. Policja ujawniła, że zmobilizowano ok. 3 tys. funkcjonariuszy nie tylko z Pomorza, ale m.in. z Bydgoszczy i Warszawy. Policjanci będą kierować ruchem, kiedy po południu będą zamykane drogi w okolicach lotniska w Rębiechowie, a także w Gdyni, gdzie w jednym z hoteli przebywają Amerykanie.

Air Force One wylądował na lotnisku w Gdańsku - Rębiechowie ok. godz. 16.20. Gości powitał Lech Kaczyński z małżonką. Po krótkiej ceremonii, z udziałem asysty wojskowej, obaj prezydenci przelecieli śmigłowcami do rezydencji w Juracie.

Przed południem przedstawiciel Białego Domu poinformował, że prezydent USA ma lekkie dolegliwości żołądkowe. Nie jest to nic "poważnego" i prezydent powinien "tak szybko, jak to możliwe" powrócić do swych obowiązków, nie zmieniając przewidzianego programu. Jak ustaliła reporterka RMF FM Agnieszka Burzyńska, nie będzie żadnych zmian w menu: