Ponad 150 razy interweniowali strażacy po burzach, które w niedzielę przechodziły nad Polską. To najnowsze, poniedziałkowe dane Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Najwięcej pracy strażacy mieli w Małopolsce, na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie i na Pomorzu Zachodnim. W Małopolsce bez prądu było 1,5 tys. gospodarstw. Najwięcej interwencji dotyczyło powiatów: gorlickiego, myślenickiego, chrzanowskiego, krakowskiego, bocheńskiego.

Jak informują strażacy burze i deszcz nigdzie nie wyrządziły większych szkód. Głównie były to podtopione piwnice, czy zalane ulice. W niektórych miejscowościach nie było też prądu.  

W powiecie gorlickim połamane drzewa zablokowały przejazd drogą woj. nr 993 w miejscowości Dominikowice.

W poniedziałek deszcz i burze możliwe na wschodzie kraju. Lokalnie nie można tam wykluczyć opadów gradu.  

Termometry pokażą od 23 - 25 st. C na zachodzie kraju do 28 st. C na wschodzie, nad samym morzem chłodniej: od 20 do 22 st. C.

We wtorek zachmurzenie umiarkowane i duże, na północy okresami małe. W południowej połowie kraju miejscami przelotne opady deszczu i burze, lokalnie grad.

W czasie burz wysokość opadów do 20 mm, na Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu lokalnie około 40 mm.

Temperatura maksymalna od 22 do 26 st. C, nad morzem i w rejonach podgórskich od 18 do 21 st. C.

(ug)