Amerykańscy wojskowi zapewniają, że gwałtowna burza piaskowa w północnym Kuwejcie, która ograniczyła widoczność do kilku metrów, nie pokrzyżuje planów inwazji na Irak. Żołnierze USA podkreślają, że burza może być nawet okolicznością sprzyjającą, bo dzięki niej nie muszą się obawiać pełni księżyca.

Burze piaskowe nie będą miały żadnego znaczenia, poza tym, że wszyscy będą umorusani i będzie im nieprzyjemnie - powiedział amerykański generał Buford Blount, dowódca Trzeciej Dywizji Piechoty w północnym Kuwejcie.

Inni oficerowie amerykańscy nie wykluczali jednak, że ograniczona widoczność może opóźnić ofensywę lądową. Miałki piasek, pędzony wiatrem, stanowi poważne zagrożenie dla nowoczesnego sprzętu wojskowego.

Z drugiej strony Amerykanie podkreślają, że burza piaskowa jest utrudnieniem zarówno dla nich, jak i dla przeciwnika. Co więcej - może się okazać dla Amerykanów korzystna, ponieważ dzięki ograniczonej widoczności żołnierze nie będą się musieli obawiać księżyca w pełni.

Z powodu burzy piaskowej w północnym Kuwejcie, w Bagdadzie - oddalonym o ok. 500 km – w powietrzu również unosiły się tumany kurzu. Na najbliższe dni prognozy meteorologiczne przewidują mniej porywiste wiatry.

FOTO: Jan Mikruta i Przemysław Marzec, RMF Bagdad

00:15