Brytyjski premier Tony Blair zaprzeczył dziś w Izbie Gmin doniesieniom, jakoby antyiracka propaganda rządu oparta była na nieprecyzyjnych informacjach. Chodzi o coraz częściej powtarzające się zarzuty, że celowo naginano fakty o irackiej broni masowego rażenia i tym samym wprowadzono w błąd opinię publiczną.

Według doniesień prasy informacje o irackiej broni masowego rażenia, przedstawione przed pamiętnym głosowaniem w sprawie poparcia dla amerykańskiej akcji w Iraku, były mocno nadwerężone. Dziś brytyjski premier Tony Blair zapowiedział, że zarzuty te zbada specjalna komisja parlamentarna.

W skład komisji, która działać będzie za zamkniętymi drzwiami, wejdą przedstawiciele wszystkich klubów zasiadających w parlamencie.

Brytyjczyków szef rządu wezwał natomiast do zachowania cierpliwości - jego zdaniem znalezienie broni w Iraku to tylko kwestia czasu.

Jednak część komentatorów podkreśla, że choć od zakończenia wojny minęło dwa miesiące, to nadal brak przekonujących dowodów, że Husajn był zagrożeniem dla państw sąsiadujących z Irakiem oraz całego świata.

23:40