Zgodnie z prawem, do 9 listopada miały zniknąć wszystkie plakaty wyborcze. Ale w Białymstoku wciąż wiszą, a straż miejska nie ukarała mandatem ani jednego komitetu wyborczego.

Reporter RMF FM Andrzej Piedziewicz ustalił, że w mieście wisi jeszcze ponad 20 plakatów. Należą do 4 różnych komitetów wyborczych. Ale po 9. listopada było o kilkadziesiąt więcej.

Straż Miejska o nich wie. Strażnicy wszystkie te przypadki mają udokumentowane, ale jak tłumaczą, nie mogą od razu wręczyć mandatu. Najpierw trzeba zawiadomić komitet wyborczy i wezwać do zdjęcia plakatów. Takie wezwania już wysłano, na razie odpowiedzi brak.

Część plakatów zniknęła. To jednak nie uchroni od kary. Jeśli plakat został zdjęty dopiero po 9. listopada, komitet i tak zapłaci. Mandaty mają zostać wystawione do końca tego miesiąca.