Trzy firmy są zainteresowane zatrudnieniem pracowników zwalnianych z bydgoskiego Zachemu. Wypowiedzenia otrzymało ok. 600 osób, które zostaną bez pracy już w kwietniu. Na razie nie wiadomo, ilu z nich może dotyczyć oferta.

Informację o zainteresowaniu trzech przedsiębiorców, pracownicy Zachemu otrzymali podczas zakończonej już serii spotkań w Powiatowym Urzędzie Pracy w Bydgoszczy. Osoby, które po zakończeniu okresu wypowiedzenia zechcą pracować dla tych firm, będą musiały przejść szkolenia przekwalifikujące - większość z nich to bowiem doświadczeni chemicy, a zainteresowani oferują etaty np. w branży budowlanej. Jak twierdzą przedstawiciele "Solidarności" w Zachemie, pojawiły się również inne oferty, między innymi praca w Niemczech.

W spotkaniach organizowanych przez PUP wzięło udział 239 osób. Jak wynika z przeprowadzonej ankiety, większość z nich chce podjąć się szkoleń zawodowych podnoszących kwalifikacje. Aż połowa myśli też o założeniu własnej firmy i uzyskaniu dotacji na ten cel. Wielu z nich może się to udać, bo w tym roku zarząd województwa kujawsko-pomorskiego przeznaczył na takie dotacje aż 50 milionów złotych. Dodatkowo, w ramach specjalnego projektu PUP realizowanego wraz z Polskim Towarzystwem Ekonomicznym i dedykowanego właśnie zwalnianym z Zachemu, podobną pomoc ma otrzymać 80 osób.