Ośmiu policjantów zostało rannych w ciągu ostatnich dwóch tygodni podczas zatrzymywania podejrzanych o kradzieże samochodów i przestępstwa narkotykowe, a to dane tylko z Mazowsza. Policjanci przyznają, że podobne przypadki kiedyś należały do rzadkości. Dziś niestety zdarzają się coraz częściej.

Policja na razie nie ma gotowej odpowiedzi, co stało się w ostatnich tygodniach. Andrzej Browarek z Komendy Stołecznej przyznaje, że kiedyś ataki na policjantów były rzadkością, a teraz dochodzi do nich nawet kilka razy w tygodniu.

Scenariusz zawsze jest podobny. Policjanci chcą zatrzymać albo wylegitymować podejrzanego, a ten rusza wówczas na nich samochodem, potrąca funkcjonariuszy i taranuje radiowóz. Podczas zatrzymania - szczególnie to dotyczy młodych ludzi - kiedy policjant wychodzi na drogę, próbuje zatrzymać pojazd, kierowca gwałtownie przyspiesza, próbuje rozjechać funkcjonariusza. Do tej pory raczej to były incydenty - mówi Browarek w rozmowie z dziennikarzem RMF FM.

"To wpływ filmów i gier komputerowych"

Młodzi ludzie utożsamiają się bohaterami filmów czy gier. W ich umyśle powstaje obraz przestępcy, który jest bezkarny, a starcia z policją są na porządku dziennym - tak coraz częstsze ataki na policjantów tłumaczy profesor Kuba Jałoszyński.

Tak mogą to postrzegać, że policja strzela, a przestępca się broni, też strzela, pada masę kul i nikt nie ginie. I być może oni w psychice, w swoim wyobrażeniu, też tak uważają, że ich też nic złego nie czeka, jeżeli zaatakują policjanta - dodaje ekspert.

Jałoszyński zwraca jednocześnie uwagę, że jeśli przestępca próbuje na przykład potrącić samochodem funkcjonariusza, by uniknąć zatrzymania, ten może bez ostrzeżenia użyć broni.

Chciał przejechać policjanta na Bemowie

8 listopada stołeczni policjanci zatrzymali do kontroli samochód na warszawskim Bemowie, kierowca auta nie chciał jednak pokazać dokumentów. Kiedy jeden z funkcjonariuszy próbował wyciągnąć kluczyki ze stacyjki, auto nagle ruszyło w kierunku drugiego z policjantów. Wtedy padły strzały. Funkcjonariusz trafił kierowcę w klatkę piersiową i rękę. W tym czasie z samochodu wyskoczył pasażer, który został zatrzymany po krótkim pościgu. Uciekającego dalej autem rannego kierowcę ujęto na ul. Synów Pułku. Z raną postrzałową trafił do szpitala.

Podobnych przypadków nie brakuje. Przed niespełna tygodniem 17-latek w Ciechanowie podczas kontroli uderzył policjanta w twarz. Dzień później pijany rowerzysta zaatakował patrol policji w Ostrołęce.

28 listopada zatrzymany za przekroczenie prędkości kierowca potrącił z kolei policjanta przy drodze wojewódzkiej 581 na Mazowszu, gdy ten podchodził do jego samochodu. Tego samego dnia ranni zostali dwaj funkcjonariusze z Ostrowi Mazowieckiej, którzy próbowali zatrzymać sprawcę rozboju. Uciekający mężczyzna wepchnął ich radiowóz pod ciężarówkę.

Z kolei dwa dni później stołeczni policjanci użyli broni do zatrzymania złodzieja samochodów. Ranny kierowca, który w Zielonce na blokadzie potrącił funkcjonariusza, trafił do szpitala. Policjant także został przewieziony do szpitala. Na szczęście niż poważnego mu się nie stało. Lekarze stwierdzili jedynie potłuczenia.