W nocy z czwartku na piątek Służba Celna podejmie próbę uruchomienia na nowo elektronicznego systemu odpraw celnych ciężarówek jadących tranzytem przez Polskę - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada.

Awaria systemu, która nastąpiła we wtorek, spowodowała, że po ukraińskiej stronie na wjazd do Polski nawet w kilkunastogodzinnych kolejkach czekają setki samochodów ciężarowych.

Wprowadzono możliwość dokonywania zgłoszeń celnych w trybie awaryjnym, jednak nie pozwoli to w pełni rozładować zatorów. Prawdopodobnie jutro sytuacja zacznie wracać do normy.

Najdłuższa kolejka ustawiła się w Dorohusku. Trzeba tam czekać na odprawę 20 godzin. Tylko o godzinę krócej muszą czekać ciężarówki w Korczowej, a 15 godzin - w Hrebennem.

Celnicy zapewniają, że ta sytuacja w znaczącym stopniu nie wpływa na odprawy samochodów osobowych. W Zosinie i Medyce kierowcy aut osobowych muszą jednak czekać na wjazd do Polski ponad 4 godziny.

(MRod/łł)