Około 150 autobusów sprzedała klientom państwowa spółka Autosan poniżej kosztów produkcji - dowiedział się reporter RMF FM. Takie są wnioski prokuratury po analizie dokumentów zabezpieczonych w śledztwie dotyczącym podejrzeń działania byłego zarządu na szkodę sanockiej fabryki.

Aktualnie w postępowaniu trwają przesłuchania świadków. Są to głównie pracownicy spółki mający informacje na temat przetargów, w których - jak twierdzi prokuratura - zaniżano wartość składanych ofert.

Z przeanalizowanej dokumentacji wynika, że chodzić  może nawet o 30 postępowań, przede wszystkim na autobusy komunikacji miejskiej. Członkowie zarządu jeszcze nie byli przesłuchani, więc nie wiadomo jak będą tłumaczyć swe decyzje w przetargach.

Nie ma też jeszcze określonej kwoty możliwej szkody fabryki autobusów. Jej określenie będzie możliwe dopiero po ostatecznym wyjaśnieniu sprawy - nie są wykluczone protesty kontroferentów, w grę wchodzą też kary umowne płacone przez Autosan.

Autosan na minusie

Jak informowaliśmy w czerwcu, zeszły rok Autosan zakończył ze stratą prawie 33 milionów złotych. Jak tłumaczył wtedy Witold Słowik - prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej - w której skład wchodzi sanocka fabryka, to w głównej mierze efekt zawierania kontraktów poniżej kosztów produkcji autobusów. 

 

Opracowanie: