Aresztowani samorządowcy ze Starachowic zostali odwołani z funkcji. Stanowiska stracili starosta Mieczysław S. i wiceszef rady powiatu Marek B - decyzje taką podjęła na nadzwyczajnej sesji rada powiatu. Kielecka prokuratura oskarżyła ich o wyłudzenia odszkodowań i łapówkarstwo.

Starachowicki starosta Mieczysław S. i ówczesny wiceprzewodniczący rady Marek B. (obaj wówczas z SLD) zostali z kilkunastoma innymi osobami zatrzymani w marcu przez Centralne Biuro Śledcze i aresztowani przez sąd.

Prokuratura Okręgowa w Kielcach oskarżyła Mieczysława S. o usiłowanie wyłudzenia odszkodowania za rzekomo skradziony samochód, a Marka B. o wyłudzenie odszkodowania i łapówkarstwo. Proces w tej sprawie rozpocznie się 20 sierpnia w Sądzie Rejonowym w Starachowicach.

Przypomnijmy: to właśnie od telefonu posła Andrzeja Jagiełło (wtedy z SLD)rozpoczął się dalszy ciąg tzw. afery starachowickiej. Poseł miał uprzedzić starachowickich samorządowców o planowanej przeciwko nim akcji CBŚ. Jagiełło miał się powołać na informacje uzyskane od wiceministra spraw wewnętrznych Zbigniewa Sobotki. Prokuratura postawiła posłowi zarzut utrudniania śledztwa, a Sejm zgodził się na jego aresztowanie.

14:35