Na Lotnisku Chopina w Warszawie ewakuowano około 1000 osób - dowiedział się reporter RMF FM Michał Dobrołowicz. Alarm został ogłoszony po znalezieniu podejrzanego bagażu. Po godz. 22 rzecznik straży przekazał, że pozostawiony bagaż został rozpoznany i nie stwierdzono zagrożenia. Sytuacja wróciła do normy.
Ewakuacja jest standardową reakcją na zagrożenie związane z pozostawionym bez nadzoru bagażem. Na miejsce zadysponowano dwa zastępy straży pożarnej.
Po godzinie 22:00 rzecznik straży pożarnej przekazał, że pozostawiony bagaż został rozpoznany i nie stwierdzono zagrożenia. Podróżni zaczęli wracać do terminala.
Wszystkie loty odbywają się już normalnie - przekazał reporter RMF FM Michał Dobrołowicz.
Pasażerowie informowali w mediach społecznościowych o ogromnym zamieszaniu. "PILNE!!! Ewakuacja hali odlotów na lotnisku Chopina w Warszawie", "Totalny bajzel, totalny chaos, zero informacji " - napisał na platformie X Hubert Biskupski, zastępca redaktora naczelnego "Super Expressu".


