​Prokuratura postawiła w piątek zarzut zabójstwa 24-latkowi, który przewoził w bagażniku samochodu zwłoki swej 56-letniej matki. Ciało odkryli w środę policjanci podczas kontroli drogowej na szosie pod Elblągiem.

O postawieniu 24-latkowi zarzutów poinformowała rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk. Wyjaśniła, że - obok zarzutu zabójstwa zagrożonego karą dożywocia - mężczyźnie postawiono też zarzut prowadzenia auta po pijanemu. 

Dodała, że nie przyznał się on do popełnienia zabójstwa, odmówił złożenia wyjaśnień i udzielenia odpowiedzi na pytania prokuratorów.

Wawryniuk poinformowała, że prowadząca śledztwo w tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Malborku skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.

Rzecznik dodała, że prokuratorzy nie znają jeszcze przyczyny śmierci kobiety. Być może pozwoli ją poznać sekcja zwłok, która ma zostać przeprowadzona w piątek. 

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że młody mężczyzna skrępował ręce i nogi matki, zakleił jej też usta, a następnie umieścił w bagażniku samochodu. Do zdarzenia miało dojść w miejscu zamieszkania kobiety - na terenie powiatu nowodworskiego. Prokuratura nie informuje, o jaką konkretnie miejscowość chodzi.

Ciało kobiety znaleziono w środę w bagażniku auta zatrzymanego do kontroli w Kazimierzowie, na drodze krajowej nr 7. Jak informowała elbląska policja, po dokonaniu odkrycia, podjęto próbę reanimacji i wezwano pogotowie ratunkowe. Lekarz, który przyjechał na miejsce, stwierdził zgon kobiety.

Kierujący samochodem 24-latek trafił do aresztu. Wcześniej pobrano od niego krew do badań, bo przy kontroli drogowej nie zgodził się na sprawdzenie stanu trzeźwości, a policjanci czuli od niego woń alkoholu.

Początkowo postępowanie w tej sprawie prowadziła prokuratura w Elblągu (woj. warmińsko-mazurskie). W czwartek przejęła je prokuratura z Malborka (woj. pomorskie). 

(ph)