16-letni chłopiec utonął w zbiorniku Bałtyk w Częstochowie. Zmarł mimo reanimacji. Jego młodszego kolegę uratowali świadkowie, którzy usłyszeli wołanie o pomoc.

16-letni chłopiec utonął w zbiorniku Bałtyk w Częstochowie. Zmarł mimo reanimacji. Jego młodszego kolegę uratowali świadkowie, którzy usłyszeli wołanie o pomoc.
Zdj. ilustracyjne /Bartek Paulus /RMF FM

Informację o tragedii nad zbiornikiem wodnym Bałtyk w parku Lisiniec otrzymał w czwartek po południu oficer dyżurny częstochowskiej komendy.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 16-latek, jego o rok młodszy kolega i dwie dziewczynki w wieku 12 i 15 lat przebywali na pomoście przy niestrzeżonym akwenie. W pewnym momencie uwagę innych osób znajdujących się nieopodal zwróciło wzywanie o pomoc. Przypadkowi świadkowie nie pozostali obojętni. Niestety na pomost udało się wyciągnąć tylko jednego z przebywających w wodzie chłopców - podała częstochowska policja.

Na miejsce pojechali policjanci, pogotowie, prokurator i strażacy. Płetwonurkowie z Bytomia szukali drugiego chłopca. Kiedy go wyłowili, ratownicy przystąpili do reanimacji. 16-latek przebywał pod wodą kilkadziesiąt minut. Został przewieziony do szpitala. Mimo starań lekarzy zmarł. Śledczy wspólnie z prokuratorem ustalają świadków oraz wszystkie okoliczności zdarzenia.

W maju utonęły 62 osoby

To kolejna podobna tragedia w ostatnich dniach w kraju. Wczoraj nurkowie wyłowili z wody ciało 11-letniej dziewczynki, która wpadła do Wisłoki w Jaśle. Wcześniej z rzeki wyłowiono mężczyznę, który wskoczył na pomoc dziecku; jego także nie udało się uratować.

Od 1 do 31 maja w całym kraju utonęły 62 osoby - poinformowało MSWiA. "Osoby odpoczywające nad wodą wielokrotnie przeceniają swoje umiejętności, ale także nie mają dostatecznej wiedzy o możliwych zagrożeniach i bagatelizują je. Przyczyny tragedii to także brak wyobraźni, lekkomyślność i brawura oraz niestety kąpiel po spożyciu alkoholu. Dlatego ważne jest, aby kąpać się tylko w miejscach strzeżonych, tam gdzie nad naszym bezpieczeństwem czuwają ratownicy i pod żadnym pozorem nie wchodzić do wody po spożyciu alkoholu" - zaapelowało MSWiA.

Policjanci odradzają kąpiel, jeżeli temperatura wody spada poniżej 14 stopni, w razie burzy, mgły i kiedy w wodzie są wodorosty, wiry i zmienne prądy. KGP zaapelowało również, by nie wchodzić do wody rozgrzanym. Wcześniej należy "zmoczyć klatkę piersiową, szyję, kark, krocze i nogi - unikniemy wstrząsu termicznego" - zalecają policjanci.

Policja odradza także skakanie do wody w nieznanych kąpiącym się miejscach. Apeluje również, by nie wchodzić do wody po alkoholu, na czczo lub bezpośrednio po spożyciu posiłku. Radzi też, by nie wypływać zbyt daleko od brzegu po zapadnięciu zmroku.

"Dzieci powinny bawić się w wodzie tylko pod opieką dorosłych, dobrze, żeby miały założone na siebie dmuchane rękawki, które pomogą dziecku utrzymać się na wodzie. Zażywając kąpieli słonecznych, zwracajmy uwagę na osoby obok nas. Może się okazać, że ktoś będzie potrzebował naszej pomocy. Jeśli będziemy w stanie mu pomóc, to zróbmy to, ale w granicach swoich możliwości. Jeśli nie będziemy czuli się na siłach, to zaalarmujmy natychmiast inne osoby" - apeluje policja.

Policja zaapelowała także do pływających żaglówkami, by pamiętali o założeniu kapoków, a przed wypłynięciem sprawdzili prognozę pogody i poinformowali najbliższych, dokąd wypływają i kiedy planują powrót.

(mpw)