Kilka rodzin z Biesłanu przyjechało do zachodniopomorskiego ośrodka rehabilitacyjno-wypoczynkowego w Mielnie. Tu próbują zapomnieć o tragedii, którą przeżyli. Wśród gości są m.in. Sawiccy, rodzina o polskich korzeniach.

Z Polski do Osetii wyjechali pradziadowie Sawickich. Teraz oni wracają do kraju przodków. W Mielnie mieszkają od 2 tygodni. Dzieci chodzą do szkoły i przedszkola; a wszyscy uczęszczają na zajęcia terapeutyczne.

Tym ludziom niewiele potrzeba. Troszeczkę serca i zrozumienia - mówi terapeutka Barbara Durka, która opiekuje się rodziną. Jeśli Sawiccy zechcą, mogą zostać w Polsce. Potrzebną pomoc zadeklarował prezydent Warszawy.