Z wraku tankowca "Prestige" jednak wycieka paliwo. Tak twierdzi załoga łodzi podwodnej „Nautile”, która po raz drugi zeszła na dno oceanu. Ropa zanieczyściła już całe zachodnie wybrzeże Hiszpanii i zaczyna dopływać do północnego wybrzeża. Zagraża również Francji i Portugalii.

Mieszkańcy galicyjskich wsi, do których w większości nie dotarła wciąż żadna pomoc, sami utworzyli komitety kryzysowe i apelują do pozostałych Hiszpanów o pomoc.

Eksperci jednak pocieszają. Ich zdaniem dzisiejsze odkrycie załogi „Nautile” nie oznacza, że znajdująca się jeszcze w zbiornikach tankowca ropa wypłynie na powierzchnię wody.

Paliwo wycieka przez cztery niewielkie szczeliny, które utworzyły się w dziobie statku. Wiele zbiorników nie zostało uszkodzonych. Nie zauważono też wycieku w rufie. Jest zatem szansa, ze chociaż część paliwa pozostanie na dnie oceanu.

Natomiast to, które już wyciekło, wyrządza ogromne szkody. Zanieczyszczone zostało całe wybrzeże Galicji. Pierwsze plamy ropy dotarły też do Kraju Basków i do Portugalii.

Bryły są wyławiane rybackimi kutrami. Brakuje sprzętu, a ochotnicy żywieni są przez miejscową ludność.

W Hiszpanii coraz głośniej mówi się, że katastrofa tankowca, ujawniła katastrofalny stan hiszpańskiego rządu.

Teraz zagrożona jest Francja. Francuzi przygotowują się pełną parą do walki z zagrożeniem ekologicznym. Tym bardziej, że mają już „powyżej uszu” smolistej ropy na atlantyckich plażach po pamiętnej katastrofie maltańskiego tankowca „Erica” trzy lata temu.

W stronę Zatoki Gaskońskiej wysłano już dwa okręty wojenne z pompami ssącymi oraz dwa statki ze specjalnymi sieciami, które maja zbierać z powierzchni oceanu czarną maź zanim dopłynie ona do brzegów Akwitanii. Dziś wypłynąć ma jeszcze następnych osiem statków z sieciami, bo zdjęcia robione z samolotów i helikopterów wskazują, że plamy ropy są już około 120 kilometrów od francuskich wybrzeży.

Foto: La Vanguardia

06:00