Dożywocie dla trójki morderców z Kredyt Banku podtrzymane. Sąd Apelacyjny w Warszawie nie zgodził się na nadzwyczajne złagodzenie kary dla głównego skazanego Grzegorza Szelesta, który z zimną krwią zabił kasjerki z banku.

Wyrokiem sądu apelacyjnego, orzeczone w zeszłym roku kary dla trójki zabójców z Kredyt Banku zostały utrzymane. Tym samym uprawomocniły się wyroki dożywotniego więzienia dla Grzegorza Szelesta, który zastrzelił bankowego strażnika i trzy kasjerki oraz jego wspólników: Marka Rafalika i Krzysztofa Matusika, współuczestników brutalnego napadu.

Szelest będzie mógł starać się o warunkowe zwolnienie z reszty kary po 40 latach, Matusik - po 35, a Rafalik - po 25.

Uzasadniając wyrok, sędzia Paweł Rysiński tłumaczył, że we wszystkich wyjaśnieniach oskarżonych są takie uchybienia, które nie pozwalają na zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary. A tego właśnie domagała się obrona.

Choć adwokaci uważali, że instytucja nadzwyczajnego złagodzenia kary, jest ustawodawczym bublem, chociażby ze względu na lakoniczność sformułowania, to jest to prawo, które obowiązuje, (...) więc trzeba się na ten przepis powoływać

Prokuratura była w całkowitej opozycji i twierdziła, że żaden z oskarżonych nie zasługuje na łagodniejsze potraktowanie. Podtrzymania wysokiego wyroku domagały się także rodziny ofiar obecne na sali.

Do zbrodni doszło na początku marca 2001 roku. W warszawskiej filii banku bandyci zastrzelili trzy kasjerki i strażnika. Zrabowali 104 tys. złotych w różnych walutach. Podczas śledztwa ujawniono, że mordercy zabijali swoje ofiary pojedynczo, a pozostałym kazali się temu przyglądać.

3 czerwca zeszłego roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał bandytów na kary dożywocia. Sędziowie I instancji nie mieli wątpliwości, że żadnemu z zabójców nie należy się nadzwyczajne złagodzenie kary.

foto Archiwum RMF

07:25