Wojewoda mazowiecki zdecydował o wydaniu zakazu poruszania się na obszarze przy Ambasadzie Izraela w Warszawie: to sposób na zablokowanie zaplanowanej na popołudnie manifestacji środowisk narodowych przed placówką. Jak informował wcześniej dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, to szef MSWiA Joachim Brudziński polecił wojewodzie znalezienie sposobu na niedopuszczenie do demonstracji.

Zgodę na manifestację środowisk narodowych przed ambasadą Izraela wydał wcześniej stołeczny Ratusz. Szef MSWiA Joachim Brudziński uznał jednak, że demonstracja zagrażałaby bezpieczeństwu i interesom państwa, dlatego - jak informował reporter RMF FM Krzysztof Zasada - szef MSWiA, po konsultacjach z policją i ABW, polecił wojewodzie mazowieckiemu zablokowanie możliwości przeprowadzenia manifestacji.

Nasz dziennikarz ustalił również, że w komendzie stołecznej zwołano odprawę poświęconą zabezpieczeniu okolic ambasady.

Wczesnym popołudniem wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera zwołał konferencję prasową, na której poinformował, że zdecydował o wydaniu zakazu poruszania się na obszarze wokół izraelskiej placówki w okresie od dzisiaj od godziny 13:00 do 5 lutego do północy.

W opublikowanym już w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego rozporządzeniu czytamy, że zakaz ruchu kołowego i pieszego obowiązuje na obszarze ulic:

- Ludwika Krzywickiego od skrzyżowania z ul. Filtrową (bez skrzyżowania) do skrzyżowania z ul. Wawelską (bez skrzyżowania);

- Mariana Langiewicza od skrzyżowania z ul. Ludwika Krzywickiego (wraz ze skrzyżowaniem) do ul. Prezydenckiej (bez skrzyżowania);

- Błogosławionego Ładysława z Gielniowa od skrzyżowania z ul. Ludwika Krzywickiego (ze skrzyżowaniem) do ul. Antoniego Solariego (bez skrzyżowania).

Zakaz - jak czytamy - "nie dotyczy służb porządkowych i ratowniczych, mieszkańców oraz osób odwiedzających nieruchomości położone przy drogach" wymienionych w zakazie.

Za naruszenie zakazu grozi grzywna.

Zdzisław Sipiera przekonywał, że demonstracja narodowców przed izraelską placówką mogłaby bardzo negatywnie wpłynąć na interesy i wizerunek Polski na świecie.

Nie jest to forma prezentacji swojego poglądu w liczbie 3-5 osób, które mogą transparencik powiesić. To może być bardzo poważna manifestacja wielu środowisk - podkreślił wojewoda.

Zaznaczył, że zaniepokojenie planowaną manifestacją wyraziła sama ambasada Izraela, a ostrzegawcze sygnały płynęły również ze strony służb.

Według nieoficjalnych ustaleń dziennikarzy RMF FM, policja podejrzewała, że może dojść do 4 lub 5 kontrmanifestacji, a w rezultacie nawet do starć między demonstrantami o różnych poglądach.

To właśnie był jeden z głównych powodów decyzji o zablokowaniu manifestacji narodowców przed izraelską ambasadą.

Sipiera: Hanna Gronkiewicz-Waltz nie powinna była zgodzić się na tę manifestację

Zdaniem Zdzisława Sipiery, już prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna była odmówić wydania zgody na manifestację ze względu na kwestie związane z bezpieczeństwem.

Prezydent miasta Warszawy powinna w takich wyjątkowych sytuacjach, kiedy są sytuacje oceny zagrożeń (...), takiego zgromadzenia odmówić ze względu na aspekt dotyczący zapewnienia bezpieczeństwa - mówił wojewoda.

Nikt z organów państwa - czy to samorządowych, czy państwowych, czy to prezydent miasta, czy wojewoda - nie jest zwolniony z oceny stanu bezpieczeństwa, które jest na danym terenie - podkreślał.

Nie tylko odpowiadamy za czynniki wolnościowe, ale literalnie odpowiadamy również za ład, bezpieczeństwo i porządek. To jest coś, czego nie możemy jako osoby pełniące funkcje publiczne po prostu się pozbyć. Stąd decyzja, którą podjąłem - dodał.

Krzysztof Bosak: Wojewoda nie ma podstawy prawnej, by manifestacji zakazać

Do naszych wcześniejszych doniesień w tej sprawie - o tym, że wojewoda mazowiecki opracowuje na polecenie szefa MSWiA opcję zablokowania manifestacji przed izraelską placówką - odniósł się za pośrednictwem Twittera wiceszef Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak.

Aktualny stan prawny: manifestacja przed ambasadą Izraela jest zgłoszona i legalna, a wojewoda - zgodnie z nowelizacją Prawa o zgromadzeniach napisaną przez PiS - nie ma podstawy prawnej, by manifestacji zakazać - napisał przed południem, a więc jeszcze przed upublicznieniem decyzji wojewody mazowieckiego o zamknięciu terenu wokół ambasady.

Na konferencji prasowej w Sejmie Robert Winnicki zapowiedział, że środowiska narodowe nie będą demonstrować przed ambasadą Izraela.

(e)