W ciągu 14 dni akt oskarżenia przeciwko Lwu Rywinowi trafi do sądu. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie zakończyła śledztwo w sprawie żądania łapówki przez Rywina w zamian za korzystne dla Agory zmiany w ustawie o rtv. Rywinowi postawiono zarzut płatnej protekcji. Grozi mu do 3 lat więzienia.

W śledztwie przesłuchani zostali jako świadkowie m.in. prezydent Aleksander Kwaśniewski, premier Leszek Miller, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik i autor artykułu "Ustawa za łapówkę, czyli przychodzi Rywin do Michnika", Paweł Smoleński.

Rywin odmawiał wyjaśnień przed prokuratorem. Przed sejmową komisją śledczą oświadczył zaś, że nie działał w żadnej grupie i nie składał żadnej propozycji łapówki.

Dodał, że będzie w stanie poprzeć to dowodami, jednak nie ujawni ich przed komisją wyłącznie ze względu na toczące się postępowanie karne. Powiedział też, że jest ofiarą zmasowanego ataku Agory i jej sojuszników.

27 grudnia ubiegłego roku "Gazeta" napisała, że Rywin domagał się łapówki od wydawcy tego dziennika - spółki Agora. W zamian miał oferować przeprowadzenie korzystnych dla Agory zmian w projekcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.

13:40