Marszałek Sejmu Marek Borowski zwrócił się do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz sejmowej komisji śledczej o opinie w sprawie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Te opinie są potrzebne Borowskiemu, by nie ryzykować zakwestionowania jej przez Trybunał Konstytucyjny lub niepodpisania przez prezydenta.

Marszałek Borowski zwrócił się z prośbą o opinię w sprawie ustawy o rtv do sejmowej komisji śledczej, badającej tzw. aferę Rywina, mimo że nie skończyła ona jeszcze swojej pracy. Jednak – jak argumentował Borowski – sprawa jest nagląca, a koniec śledztwa komisji nieznany.

Komisja ma stwierdzić, czy - przed rozpatrzeniem sprawozdania z jej prac – istnieją w świetle zebranego dotychczas materiału przeciwwskazania, by ostatecznie zakończyć prace Sejmu nad nowelizacją ustawy o rtv już w lipcu. Stanowisko tych członków komisji, którzy reprezentują partie opozycyjnie, jest oczywiste – już wielokrotnie wzywali oni do wstrzymania prac nad nowelizacją.

Z kolei KRRiT ma się wypowiedzieć, czy przepisy zawarte w ustawie są zrozumiałe i fachowe. Według marszałka Borowskiego ewentualne niejasności w tekście ustawy mogłyby się stać podstawą jej zakwestionowania przez Trybunał Konstytucyjny.

15 lipca komisja kultury zakończyła prace nad poprawkami, zgłoszonymi w drugim czytaniu ustawy. Teraz nowelizacja czeka na trzecie czytanie w Sejmie i głosowanie.

Przeciwna projektowi nowelizacji ustawy jest opozycja. Dziś także Unia Pracy zapowiedziała, że nie poprze projektu. Jej obecny kształt zdecydowanie krytykują również nadawcy komercyjni. Domagają się oni m.in. zakazu lub ograniczenia ilości reklam, emitowanych w TVP, oraz dostępu do archiwów telewizyjnych.

21:20