Sprawdzają się czarne prognozy austriackich drogowców i meteorologów. Takiego nasilenia ruchu, ani tak wysokich temperatur, jak w czasie tego weekendu jeszcze w tym roku w Austrii nie było. Tłoczniej jest także na niemieckich drogach.

20-kilometrowe i dłuższe korki tworzą się od wczoraj prawie wszędzie. Tylko w okolicach Jeziora Bodeńskiego było trochę luźniej, ale dziś i tam powstają drogowe zatory – rano w podróż na urlop wyruszyli Niemcy z Bawarii i Badenii i Winterbergii.

W tym czasie mieszkańcy innych niemieckich landów, a także Belgowie, Holendrzy, Skandynawowie wracają z urlopów, więc ruch w obie strony jest bardzo duży.

Tłok panuje zwłaszcza na autostradach w Alpach – przed tunelami trzeba czekać nawet po 2-3 godziny. Całości dopełnia wielki upał. Jak mówi wiedeński korespondent RMF, słońce pali w Austrii od rana, a jutro ma być jeszcze cieplej – do 35 stopni Celsjusza.

Przed wzmożonym ruchem na autostradach przestrzegają również niemieckie władze. Choć na razie u naszych zachodnich sąsiadów jest w miarę spokojnie, ruch na południe kraju jest już spory. Sytuacja ma się zdecydowanie pogorszyć po południu. Zdaniem drogowców najgorzej będzie w okolicach Monachium w stronę austriackiego Salzburga oraz na autostradzie A7 od Ulm w kierunku Alp.

12;55