Zniszczona droga, brak prądu i gazu – tak po wielkiej nawałnicy wygląda Wielka Puszcza na Podbeskidziu. Rano do odciętej miejscowości dotarli strażacy. Na Śląsku Cieszyńskim sytuacja jest już stabilna.

W kilku miejscowościach na Podbeskidziu nie ma prądu i gazu po nocnej ulewie - informuje z miejsca wydarzeń nasz reporter Tomasz Maszczyk.

Od rana, przez kilka godzin strażacy i ratownicy górscy walczyli o dotarcie do wsi Wielka Puszcza koło Porąbki w Śląskiem. Od brygadiera Marka Rączki, dowodzącego akcją, dowiedzieliśmy się, że pierwsi goprowcy po godz. 9 czterkołowymi motorami dotarli do granic wioski:

Nasz reporter rozmawiał z turystami z Katowic, którzy w zalanym przez wodę rejonie jeszcze niedawno spędzali beztroskie wakacje:

Strażacy ewakuowali z Wielkiej Puszczy kilka osób, w sąsiednim Kozubniku do wyjazdu przygotowanych jest 36 osób. Droga jest tak zniszczona, że terenowe samochody strażaków docierają tylko do połowy trasy; dalej można jechać tylko czterokołowcami GOPR-u. Ratownicy i strażacy mówią o prawdziwym kataklizmie.

W Małopolsce ulewa spowodowała zalanie centrum Andrychowa. Podtopione są trzy inne miejscowości w gminie - Brzezinka, Zagórnik i Targanica. Najtrudniejsza sytuacja jest w Targanicach, gdzie woda zerwała mosty, uszkodzone zostały drogi i gazociąg. Przed południem na pomoc pospieszyli tam żołnierze.

Intensywne opady dały się też we znaki w Wielkopolsce, gdzie zalanych zostało kilkadziesiąt piwnic w domach i instytucjach. Po uderzeniu pioruna w jednym z budynków wybuchł pożar. Ulewa utrudniła także ruch między Kaliszem a Wrześnią.

Obfite ulewy doprowadziły do podniesienia się poziomu wód i wystąpienia rzek z koryt w Cieszynie, Zebrzydowicach i okolicach Raciborza. Zalane zostały gospodarstwa, drogi i dziesiątki hektarów pól. Pogotowie przeciwpowodziowe ogłoszono na terenie powiatów raciborskiego i wodzisławskiego. W Cieszynie wprowadzono stan alarmowy.

W Zebrzydowicach we znaki dała się rzeka Piotrówka, która podtopiła domy, ulice i cmentarz. Domy musiało opuścić kilkadziesiąt osób. Woda zalała dziesiątki hektarów pól w gminie Haźlach. Konieczna była ewakuacja dwóch rodzin. Strażakom cudem udało się uratować jadącego traktorem mężczyznę, porwanego przez nurt rzeki Piotrówki.

Obniża się poziom wody w Cieszynie, gdzie w ciągu doby spadło prawie sto litrów deszczu na metr kwadratowy. Rzeka Bobrówka zalała domy, hale magazynowe i hurtownię. Wystąpiły problemy z dostawami energii, podmyte są tory na trasie Cieszyn- Marklowice i Cieszyn-Goleszów. Woda dostała się też do nieczynnej bazy paliw, skąd wypłukała olej.

Strażacy szacują, że usuwanie szkód w samym tylko Cieszynie potrwa co najmniej 2-3 dni. Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Raciborzu informuje, że woda w Odrze na Opolszczyżnie powolutku opada - a to oznacza, że napływ wody z Czech jest mniejszy niż się obawiano. Na wodowskazie w Chałpukach rzeka płyne już poniżej stanu alarmowego. Coraz mniej wody płynie też przez Krzyżanowice i Miedonię.