„Dość krwi za ropę”, „pieniądze dla pielęgniarek, a nie na wojnę” – krzyczą protestujący przeciwko okupacji w Iraku podczas manifestacji w Warszawie. Dziś na całym świecie demonstracje w ramach Globalnego Dnia Protestu.

W manifestacji bierze udział nie więcej niż dwieście osób. Są wśród nich antyglobaliści, zwolennicy Piotra Ikonowicza, a także Zieloni. Pikieta jest natomiast całkowicie ignorowana przez przechodniów.

Mimo to uczestnicy demonstracji uważają, że to właśnie na skutek tego typu protestów liczna żołnierzy stacjonujących w Iraku, jest redukowana. To, że są takie demonstracje, umacnia tylko opór społeczeństwa wobec tej wojny - uważa jeden z organizatorów. Według sondaży, obecności naszych wojsk w Iraku sprzeciwia się trzy czwarte Polaków.

Podobne do warszawskiego marsze mają się dziś odbyć także w Nowym Jorku, Rzymie i Atenach. Jutro mija druga rocznica amerykańskiej inwazji na Irak.