Z powodu remontu Warszawska Kolej Dojazdowa będzie miała skróconą trasę. Przez opóźnienia w robotach, niebezpieczne rondo w Krakowie cały czas takim pozostaje. A widoki na szybki tramwaj są mgliste.

W stolicy trasa WKD będzie krótsza, a dworce zamknięte. To wszystko czeka wybierających się w podróż koleją pod koniec wakacji. Ale wcześniej, już jutro, od rozbiórki zaczyna się remont wiaduktu nad torami u zbiegu Żelaznej i Alej Jerozolimskich. Do poniedziałku włącznie podmiejskie pociągi WKD będą więc kończyć jazdę na Dworcu Warszawa - Ochota.

Warszawscy podróżni dopiero dowiadują się o zmianach. O wiele większe kłopoty czekają jednak pasażerów pod koniec sierpnia. Na utrudnienia powinni się przygotować powracający pociągami dalekobieżnymi. Od 23 do 25 sierpnia będą jeździć objazdem przez Dworzec Gdański lub na skróconej trasie. Od 28 do 31 sierpnia znów inaczej będą kursować pociągi podmiejskiej WKD.

To były warszawskie kłopoty komunikacyjne, a teraz krakowskie. Mowa o budowie linii dla szybkiego tramwaju, który ma połączyć północne rejony miasta z południem. Przejazd 12 - kilometrowej trasy ma trwać nieco ponad 20 minut. By jednak tramwaj ruszył, konieczna jest przebudowa Ronda Mogilskiego - jednego z najbardziej niebezpiecznych miejsc w mieście.

Prace miały się zacząć w marcu, teraz jest połowa sierpnia, a na razie widocznych efektów nie ma. Jak zapowiada Prezes Agencji Rozwoju Miasta, Marek Paszucha, prace zakończą się w grudniu przyszłego roku, a rondo ponownie zostanie przywrócone do ruchu. Posłuchaj: