Jedna osoba zginęła, a druga została ranna podczas Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Malta w Poznaniu. W trakcie jednego z wczorajszych plenerowych spektakli runęła stalowa konstrukcja wykorzystywana przez aktorów. Pod nią podwieszone były dwie osoby. Jedna z nich została przygnieciona. Mimo tragedii festiwal trwa.

Do tragedii doszło podczas spektaklu wystawianego nad jeziorem maltańskim przez grupę teatralną z Niemiec. Niestety, akcja reanimacyjna pogotowia, które przybyło na miejsce, nie powiodła się. Druga osoba z lekkimi obrażeniami została odwieziona do szpitala, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Sprawą zajęła się policja i prokuratura.

Wprawdzie festiwal nadal trwa, ale nie obędzie się bez zmian. Jeden z zespołów już poprosił o dzień przerwy, z pozostałymi trwają rozmowy. Kilka z nich miało grać dokładnie w miejscu zdarzenia, ale według rzecznika festiwalu w tym roku nie zostanie tam wystawiony żaden spektakl. Wszystkie projekty, które były planowane, zostaną przeniesione w inne miejsce, w tym także sobotni koncert wieńczący festiwal.

Teren tragedii ciągle zabezpiecza policja. Na miejscu są też funkcjonariusze Państwowej Inspekcji Pracy, którzy sprawdzają, czy przy wypadku uczestniczyły polskie firmy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że organizatorzy dopełnili swoich obowiązków.

Foto: Dariusz Goliński RMF Poznań

14:50