Spustoszone uprawy, załamani rolnicy, umęczone zwierzęta – susza daje się we znaki na Warmii i Mazurach. Tamtejsi właściciele upraw domagają się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej.

Rolnicy domagają się także zrównania ceny skupu pszenicy z minimalną stawką, obowiązującą w Unii Europejskiej. Chcą także wprowadzenia dla rolników preferencyjnych cen paliw.

- Jak deszcz nie przyjdzie, to będzie kiepsko - mówią mazurscy rolnicy, którzy nie wychodzą nawet w pole. Weterynarze ostrzegają, że zwierzętom należy podawać odżywki i witaminy. - Inaczej zabraknie energii na rozród - mówią.