72-letni Alojzy L. strzelił prosto w twarz innemu mężczyźnie. Powodem było zajęcie miejsca parkingowego. Poszkodowany mężczyzna został ranny w oko i trafił do szpitala. Krewki staruszek został zatrzymany przez policję.

Mężczyzna miał czasowe pozwolenie na broń gazową, które zresztą wygasło 7 lat temu. Tak przynajmniej wynika z pierwszych informacji uzyskanych od policji. Natomiast co innego mówi mężczyzna. Twierdzi, że jakiś czas temu udało mu się przedłużyć pozwolenie na czas nieokreślony. Tymczasem jak zapewniła rzecznik pomorskiej policji nie ma czegoś takiego jak bezterminowe pozwolenie na posiadanie broni. Co pięć lat bowiem trzeba przechodzić specjalistyczne badania lekarskie. Życiu poszkodowanego mężczyzny na szczęście nic nie zagraża. Może natomiast stracić wzrok. Za wcześnie jednak aby o tym wyrokować - mówią lekarze ze Szpitala Miejskiego w Gdyni, gdzie został przewieziony. Powód kłótni, która skończyła się strzelaniną był banalny. Obaj panowie parkowali na jednym podwórku od wielu lat. Wczoraj okazało się jednak, że tylko jeden z nich może zaparkować, bo było tylko jedno wolne miejsce. Po ostrej wymianie zdań 72-latek tak się zdenerwował, że wyciągnął broń i strzelił prosto w twarz mężczyźnie.

To już drugi taki wypadek w ostatnim czasie. Kilkanaście dni temu w Warszawie pewien kierowca postrzelił przechodnia, który jego zdaniem zbyt wolno przechodził przez przejście dla pieszych.

foto RMF FM

08:05