Sąd Rejonowy w Starachowicach ogłosi dziś wyrok w procesie przeciwko dwóm byłym tamtejszym samorządowcom z SLD i trzem innym oskarżonym. Byłemu staroście grozi półtora roku więzienia, a dla byłego wiceszefa rady powiatu prokurator zażądał dwóch lat więzienia.

Prokuratura oskarżyła byłego starostę Mieczysława S. o usiłowanie wyłudzenia odszkodowania za rzekomo skradzione auto, a wiceprzewodniczącego rady powiatu Marka B. o wyłudzenie odszkodowania i łapówkarstwo.

Obaj samorządowcy zostali z kilkunastoma innymi osobami zatrzymani w marcu przez policjantów Centralnego Biura Śledczego i znajdują się w areszcie. Według

prokuratury, współdziałali z przywódcą miejscowej grupy przestępczej, Leszkiem S.

A co dzieje się ze starachowickimi gangsterami, z którymi samorządowcy mieli konszachty? Co z głośną sprawą przecieku informacji o akcji policji?

Na decyzje prokuratury w tych sprawach trzeba będzie poczekać co najmniej kilka tygodni, choć śledztwo ma teraz przyspieszyć: Po wyroku, prokurator, który prowadzi to śledztwo będzie miał niewątpliwie więcej czasu, ponieważ, jak wiecie państwo, przez kilka tygodni, na 5 dni pracy, 3 przebywał w sądzie – tam było aż 19 posiedzeń - mówi Janusz Bors z prokuratury.

Interesy grupy przestępczej wciąż są badane. Jest wiele wątków – handel narkotykami, bronią, kradzieże samochodów – i możliwe, że będą trafiały one do sądu pojedynczo.

W sprawie przecieku prokuratura uważa, że trzecim ogniwem, a więc źródłem przecieku, był Zbigniew Sobotka. Mówi się jednak, że śledczy mają słabe dowody. Czy będzie więc w tej sprawie akt oskarżenia – dowiemy się najpóźniej w połowie stycznia.

10:05