Krzysztof S. nie trafi do ośrodka w Gostyninie. Sad Najwyższy właśnie oddalił pierwszą w historii kasację, dotyczącą tak zwanej ustawy o bestiach. Skierowania do ośrodka chciała prokuratura - to ona złożyła nieudaną kasację.

Osoby chore psychicznie nie spełniają przesłanek z ustawy o sprawcach przestępstw, u których wykryto zaburzenia - postanowił Sąd Najwyższy. Tym samym decyzja sądu w Rzeszowie o nieizolowaniu Krzysztofa S. jest ostateczna.

Wspierana przez Prokuraturę Generalną Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie oraz rzeszowski zakład karny wnieśli do SN o uchylenie decyzji rzeszowskiego sądu w sprawie Krzysztofa S., który odbywał karę wieloletniego więzienia za usiłowanie zabójstwa i gwałtu.

Rzeszowski sąd apelacyjny zmienił postanowienie tamtejszego sądu okręgowego, który postanowił umieścić S. w specjalnym ośrodku w Gostyninie. Sąd apelacyjny wskazał, że S. nie przejawia "zaburzeń" na tle osobowościowym lub seksualnym - jak mówi ustawa - lecz cierpi na chorobę psychiczną - a takiej przesłanki ustawa nie wskazuje.

Mocą decyzji SA, Krzysztof S. został zwolniony z ośrodka w Gostyninie, ale na podstawie innej decyzji sądu rodzinnego przebywa w innym zakładzie zamkniętym.

Według prokuratury i zakładu karnego Krzysztof S. powinien tam wrócić, bo zanim stwierdzono u niego chorobę, lekarze dostrzegli też zaburzenia, a celem ustawy jest ochrona społeczeństwa przed zagrożeniem stwarzanym przez takie osoby oraz ich leczenie.

(abs)