Dziś w Rosji dzień żałoby po katastrofie dwóch samolotów pasażerskich, w której zginęło 89 osób. We wtorek wieczorem, samoloty niemal w tym samym czasie runęły na ziemię: jeden pod Tułą, drugi w okolicach Rostowa nad Donem.

Oba wystartowały z Moskwy. Po katastrofie prezydent Władimir Putin przerwał urlop w Soczi i wrócił na Kreml: Wyznaczyłem ministra transportu na szefa komisji, która wyjaśni przyczyny katastrofy. Uważam, że przede wszystkim należy dokładnie i w pełni informować o przebiegu śledztwa, należy też pomóc tym, którzy z powodu katastrofy potrzebują pomocy. Posłuchaj relacji moskiewskiego korespondenta RMF Andrzeja Zauchy:

Nie wiadomo, co spowodowało katastrofy. Federalna Służba Bezpieczeństwa wyklucza zamach, ale prokurator generalny, Władimir Ustinow jest ostrożniejszy: Mamy dwie ekipy śledcze, jedna pracuje w Tule, druga w Rostowie. Rozważane są różne wersje przyczyn katastrofy, w tym akt terrorystyczny, ale także błąd człowieka albo awaria.

Urlopowe wyjazdy Putina nad Morze Czarne - na pewno nie kojarzą się dobrze Rosjanom, 4 lata temu, gdy zatonął okręt podwodny Kursk prezydent też bawił w Soczi.