Michael Jackson na razie nie zatańczy ani nie zaśpiewa - w piątek ma się stawić w sądzie w związku z oskarżeniami o seksualne molestowanie dzieci. Demonstracje poparcia dla gwiazdora szykuje jego rodzina i zwolennicy.

Mój brat jest niewinny. Na tysiąc procent. Moja matka, mój ojciec, siostry i bracia - wszyscy jesteśmy pod ogromnym wrażeniem wielkiego poparcia ze strony fanów zarówno ze Stanów Zjednoczonych jak i całego świata. Wiemy, że kochacie Michaela, my też go kochamy. Przyjmujemy wasze wsparcie i wasze modlitwy z największa wdzięcznością - mówi Jermaine Jackson.

"Karawana miłości" - jak mówi rodzina Jacksona, czyli autobusy z fanami Michaela, będą zjeżdżać przed sąd w Santa Maria z całej Kalifornii.

07:10