17-latek, który pod wpływem narkotyków spowodował wypadek w centrum Koszalina, nie przyznał się do winy. Norbert S. twierdzi, że w jego samochód uderzyło inne auto i dlatego zjechał na chodnik. W wypadku zginęła młoda kobieta, 4-letnie dziecko od kilku miesięcy wciąż pozostaje w śpiączce, dwie inne osoby zostały ciężko ranne.

W Koszalinie rozpoczął się proces 17-latka. Norbert S. już w czasie pierwszego przesłuchania twierdził, że jakiś samochód zajechał mu drogę. Jego adwokaci nie chcieli jednak powiedzieć, czy są świadkowie, którzy potwierdzą tę wersję.

W procesie zeznawały już osoby, które ucierpiały w wypadku. Jednak one niewiele pamiętają. Mówią, że to wszystko działo się zbyt szybko.

Norbert S. wydawał się skruszony, ale dobrze przygotowany do procesu. 17-latkowi za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym pod wpływem narkotyków grozi do 12 lat więzienia.

08:05