Śledztwo w sprawie morderstwa byłego ministra sportu Jacka Dębskiego, mimo samobójstwa głównego podejrzanego, będzie toczyć się dalej. Prokurator Krajowy Karol Napierski twierdzi, że będzie ono jednak utrudnione, a brak głównego podejrzanego może nawet sprawić, że okoliczności śmierci ministra sportu w ogóle nie zostaną wyjaśnione.

Teraz w rozwiązaniu zagadki śmierci ministra Dębskiego być może pomocna okaże się Halina G., ps. Inka oskarżona o współudział w morderstwie. To ona wyprowadziła Dębskiego w nocy z 11 na 12 kwietnia ubiegłego roku z restauracji, gdzie na zewnątrz czekał już zabójca.

Jednak później, to głównie dzięki jej zeznaniom sformułowano zarzuty wobec M.

Foto: Archiwum RMF

06:10