Spalony 35-piętrowy wieżowiec Windsor w Madrycie jest niestabilny – stwierdzili eksperci. Specjaliści, którzy po raz pierwszy od pożaru weszli do wnętrza budynku nie są w stanie wykluczyć, czy nie runie.

Gaszenie największego pożaru w historii stolicy Hiszpanii trwało prawie dobę. Wieżowiec stoi w gęsto zabudowanym centrum biznesowym miasta i jego zawalenie może uszkodzić fundamenty sąsiednich budynków.

Na trzy godziny do wypalonego wieżowca weszło czterech ekspertów-ochotników. Doszli do 28 piętra. Ich zdaniem największym zagrożeniem jest 17. piętro, całkowicie wypalone i z naruszoną konstrukcją.

Specjaliści zebrali też próbki, które pozwolą im ustalić przyczynę pożaru. Oddzielnym badaniom zostaną poddane betonowe filary budynku. Wydziela się z nich trujący gaz, dlatego podczas burzenia wieżowca transport gruzu będzie ściśle nadzorowany. Nie wiadomo na razie, gdzie składować toksyczne szczątki budynku.