Kontrolę komputerów zarządzono w komisariatach w Łódzkiem. Szef tamtejszej policji kazał sprawdzić, jakich programów używają policjanci, gdy wykryto pirackie oprogramowanie w komendzie w Tomaszowie.
Policjanci korzystali z pirackich programów, bo po prostu nie stać ich było na kupno legalnych. Czasami przynoszą też do pracy prywatne komputery, na których zgodnie z prawem powinni pracować tylko w domach. A alternatywą są zazwyczaj stare maszyny do pisania.
Taka rzeczywistość jest niemal w każdym komisariacie. A chodzi o to, by policjanci, ścigający piratów komputerowych, sami nie pracowali na nielegalnym oprogramowaniu - mówi rzecznik szefa łódzkiej policji. Jak mówi, w budżecie musi znaleźć się 1 mln zł na oprogramowanie i nowy sprzęt.
