Piłkarze Zenitu Sankt Petersburg są bliżej awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu 1/8 finału Rosjanie pokonali Benfikę Lizbona 3:2. W drugim spotkaniu AC Milan rozgromił Arsenal Londyn 4:0. W bramce "Kanonierów" wystąpił Wojciech Szczęsny.

Mecz w Sankt Petersburgu był rozgrywany w trudnych warunkach - przy 9-stopniowym mrozie i na fatalnie przygotowanej murawie. To miało spory wpływ na poczynania piłkarzy, który ślizgali się na boisku. Początkowo przewagę uzyskali gospodarze, ale pierwsi na prowadzenie wyszli goście.

W 20. minucie po rzucie wolnym dla Benfiki bramkarz Zenitu wybił piłkę, ta trafiła pod nogi Pereiry, który zdobył bramkę. Rosjanie odpowiedzieli już po siedmiu minutach. Szyrokow popisał się uderzeniem z woleja i wyrównał na 1:1. Ten wynik utrzymał się do przerwy.

W drugiej połowie przez długi czas na boisku nie działo się nic ciekawego. Dopiero w 71. minucie składną akcję Zenitu wykończył Siemak i gospodarze prowadzili 2:1. Kiedy wydawało się, że utrzymają przewagę do końca meczu, w 87. minucie Cardozo wykorzystał niepewną interwencję bramkarza Zenitu i zdobył drugą bramkę dla Benfiki.

Chwilę później zziębniętych kibiców w Sankt Petersburgu rozgrzał ponownie Szirokow, który zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. Trafienie z 88. minuty okazało się decydujące. Zenit wygrał 3:2 i jest w nieco lepszej sytuacji przed rewanżem w Lizbonie.

Zenit Petersburg - Benfica Lizbona 3:2 (1:1)

Bramki: Roman Szyrokow - dwie (27, 88), Siergiej Siemak (71) - Maxi Pereira (20), Oscar Cardozo (87)

Milan upokorzył Arsenal

Jeszcze przed meczem trener Arsenalu Arsene Wenger zapowiadał, że jego zespół spróbuje pokazać na San Siro swój ofensywny i widowiskowy styl gry. Ale w pierwszej połowie tego spotkania to Milan był stroną dominującą i atakującą. Wojciech Szczęsny od pierwszych minut miał pełne ręce roboty. W 15. minucie był bez szans przy potężnym uderzeniu Kevina-Prince'a Boatenga. W 38. minucie padła kolejna bramka. Po lewej stronie pola karnego piłkę przytrzymał Ibrahomović, świetnie podał do nadbiegającego Robinho, który bez problemów strzałem głową pokonał Szczęsnego. Pod koniec pierwszej połowy polski bramkarz zderzył się z Antoninim. Wyglądało to groźnie, bo obaj zawodnicy wpadli na siebie z impetem, ale Szczęsnemu nic się nie stało. Antoni zobaczył natomiast żółtą kartkę.

W przerwie Arsene Wenger zdecydował się zmienić Theo Walcotta na Thierry'ego Henry'ego. Francuski weteran, któremu kończy się okres wypożyczenia z New York Red Bulls nie zmienił jednak przebiegu meczu. Nadal to Milan był stroną dominującą. W 49. minucie Brazylijczyk dostał podanie przed polem karnym i przy biernej postawie obrońców strzelił w róg bramki. Szczęsny musiał wyjąć piłkę z siatki po raz trzeci. W 79. wynik spotkania ustalił Zlatan Ibrahimovic, który wykorzystał rzut karny.

AC Milan - Arsenal Londyn 4:0 (2:0)

Bramki: Kevin-Prince Boateng (15), Robinho - dwie (38, 49), Zlatan Ibrahimovic (79-karny)