Turysta z Elbląga zginął wczoraj przysypany lawiną, jaka zeszła okolicach Żółtego Żlebu w rejonie Hali Gąsienicowej. Młodemu mężczyźnie towarzyszyli dwaj koledzy. Oni mogą mówić o szczęściu. Jeden z nich wydostał się spod śniegu i wyciągnął drugiego. Niestety, mimo reanimacji nie udało się uratować trzeciego z mężczyzn.

Turyści zostali porwani przez lawinę wczoraj wieczorem. Jeden z mężczyzn utrzymał się na powierzchni lawiniska. Wydostał się ze śniegu i odkopał swego towarzysza, którego ciało częściowo wystawało spod śniegu. Po zastosowaniu sztucznego oddychania drugi z turystów odzyskał przytomność. Trzeci mężczyzna został całkowicie przysypany śniegiem. Jego towarzysze około 17.45 wezwali pomoc. Na lawinisko wyruszyło dwóch ratowników ze schroniska na Hali Gąsienicowej. Około 18:00, z centrali Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Zakopanem wyruszyło kolejnych 16 ratowników z dwoma psami lawinowymi.

W Tatrach warunki turystyczne i pogodowe są trudne. Obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Drugi stopień oznacza zwykle umiarkowane niebezpieczeństwo ze strony śnieżnego żywiołu. Lawiny mogą wówczas schodzić wyłącznie na stromych stokach, w jarach lub żlebach pod wpływem dużego dodatkowego obciążenia, np. grupy osób.

Foto: Archiwum RMF

14:25