Sędzia, co do którego nie wydano orzeczenia o złożeniu go z urzędu lub zawieszeniu, nie może powstrzymać się od orzekania i wykonywania obowiązków służbowych - głosi stanowisko KRS ws. uchwały trzech Izb SN, które przyjęto na piątkowym posiedzeniu Rady.

Dodatkowe, jednodniowe posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa rozpoczęło się w piątek po godz. 11. Rada podjęła na nim stanowisko w sprawie czwartkowej uchwały trzech Izb SN, z której wynika, że nienależyta obsada sądu jest wtedy, gdy w jego składzie znajduje się osoba wyłoniona przez KRS w obecnym składzie.

W stanowisku wskazano, że KRS jako organ stojący na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów ma obowiązek "wesprzeć sędziów, których pozycja została zagrożona w sposób przekraczający kompetencje przyznane centralnym organom państwa na mocy konstytucji RP".

Sędziowie powołani przez prezydenta są nieusuwalni

W stanowisku wskazano, że na mocy konstytucji RP sędziowie od momentu powołania ich przez prezydenta RP są nieusuwalni, co zdaniem KRS wynika jednoznacznie z wyroku TSUE z ubiegłego roku.

"Jakiekolwiek działania zmierzające do pozbawienia prezydenta RP wskazanej prerogatywy są działaniami wprost łamiącymi zasadę niezawisłości sędziego. Nawet akt rangi ustawy nie może złamać tej konstytucyjnie przyznanej sędziemu gwarancji, tym bardziej nie może to zostać dokonane mocą wyroku, a nawet uchwały sądu" - głosi stanowisko.

Tylko zawieszenie i usunięcie sędziego może powstrzymać sędziego od orzekania

Jak dodano, jedynym wyjątkiem jest złożenie sędziego z urzędu lub zawieszenie w urzędowaniu na mocy orzeczenia sądu dyscyplinarnego w sprawie indywidualnej w odniesieniu do konkretnego sędziego, co "przewidział wyraźnie ustawodawca". "W związku z tym sędzia, co do którego nie wydano orzeczenia o złożeniu go z urzędu lub zawieszeniu go w urzędowaniu, nie ma uprawnienia do powstrzymywania się od orzekania i wykonywania obowiązków służbowych" - napisano.

Za przyjęciem stanowiska opowiedziało się 14 członków KRS przy jednym głosie przeciwnym.

Uchwała trzech Izb SN nie ma zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem jej podjęcia. Wyjątkiem są orzeczenia Izby Dyscyplinarnej SN, w odniesieniu do której ma zastosowanie do orzeczeń tej Izby bez względu na datę ich wydania.

KRS skierował wniosek do TK o stwierdzenie niekonstytucyjności przepisów

Dodatkowo członek KRS-u Jarosław Dudzicz poinformował, że rada skierowała do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niekonstytucyjności przepisów pozwalających uznać, że sędzia powołany przez prezydenta na wniosek obecnej KRS jest sędzią nieuprawnionym.

Sędzia przekazał też, że KRS wniosła przy tym do TK o zabezpieczenie jej wniosku poprzez stwierdzenie nieskuteczności czwartkowej uchwały trzech izb Sądu Najwyższego do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez Trybunał.

Pytany, co mają zrobić sędziowie w związku z uchwałą SN, odparł, że "sędziowie mają dalej orzekać". Oświadczył przy tym, że on nie zastosowałby się do uchwały SN. My tej uchwały nie ignorujemy; przyjmujemy do wiadomości że taka uchwała zapadła. Naszym zdaniem taka uchwał nie powinna zapaść i w związku z tym zwracamy się do TK, żeby tę sprawę wyjaśnił - powiedział sędzia Dudzicz.

Uchwała trzech izb SN

W posiedzeniu nie uczestniczyli sędziowie z Izby Dyscyplinarnej i Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN oraz siedmioro sędziów z Izby Cywilnej SN. Uchwała została podjęta przy udziale 59 sędziów; do uchwały zgłoszone zostało sześć zdań odrębnych.

Uchwała ta nie wywołuje skutków prawnych, została wydana z rażącym naruszeniem prawa - oświadczyło Ministerstwo Sprawiedliwości. Według ministerstwa narusza ona m.in. art. 179 Konstytucji RP, który stanowi, że sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony.

W piątek premier Mateusz Morawiecki zdecydował o skierowaniu do TK wniosku o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów prawa, które zostały zastosowane do wydania czwartkowej uchwały trzech izb Sądu Najwyższego.

SPRAWDŹ: Morawiecki: Sędziowie Sądu Najwyższego chcą się postawić ponad konstytucją. Dlatego zwracam się do TK