Dwa komputery pełne danych znikły z centralnego dowództwa amerykańskich sił zbrojnych w Tampa na Florydzie. Wyjaśnijmy, że jest to placówka, która nadzoruje przebieg operacji militarnej w Afganistanie oraz kieruje amerykańskimi oddziałami na całym Bliskim Wschodzie.

Rzecznik dowództwa nie chciał ujawnić, kiedy i w jakich okolicznościach zginęły komputery oraz jakie dane zawierały.

To już kolejny przykład beztroski amerykańskich służb. Zaledwie przed dwoma dniami ujawniono, że w ciągu ostatnich dwóch lat pracownicy Departamentu Sprawiedliwości, w tym również agenci FBI stracili prawie 800 sztuk broni palnej i 400 laptopów.

Foto Archiuwm RMF

19:00