Marynarka Wojenna przejmuje od Norwegów niewielkie okręty podwodne klasy Koben. Pod polskim dowództwem pływają już „Sokół”, „Sęp” i „Jastrząb”, niedługo dołączy do nich „Bielik”. Wczoraj w norweskiej Bazie Morskiej w Bergen podniesiono na nim banderę.

17-osobowy okręt, który otrzymał numer burtowy "296" jest czwartym z pięciu okrętów typu "Kobben", które Polska otrzymała od rządu Norwegii. Do Polski przypłynie z pod koniec października. ZOBACZ ZDJĘCIA ZE STOCZNI W BERGEN.

Okręt jest po kapitalnym remoncie, który mu pozwala na wykonywanie zadań przez najbliższe 10-15 lat, zostały wymieniowe wszystkie systemy - mówi o kolejnym nabytku Polskiej Marynarki Wojennej admirał Ryszard Łukasik.

"Kobbeny" zastąpiły używane wcześniej w polskiej flocie podwodnej radzieckie okręty typu "Foxtrot": ORP "Dzik" i ORP "Wilk", które zostały już wycofane ze służby. Według marynarzy koszt eksploatacji 5 „Kobbenów” wyniesie połowę kosztów eksploatacji dwóch „Foxtrotów”.

Podwodniacy bardzo chwalą okręt: Można wykonywać wszelkiego rodzaju zadania, począwszy od leżenia na dnie po zwalczanie konwoju, zespołów okrętów bojowych - mówi podporucznik Sławomir Wiśniewski. Ich wartość wraz z uzbrojeniem torpedowym wynosi blisko 670 milionów złotych.

Okręty typu "Kobben" (czyli typu 207) należą do serii 15 jednostek wybudowanych w latach 1964-67 w niemieckiej stoczni Rheinstahl-Nordseewerke w Emden. Kompleksową modernizację przeszły na początku lat 90. Okręty tej klasy wykorzystywane są głównie przez siły morskie Niemiec i Danii, a także przez floty państw Ameryki Południowej.

14:00