Sąd w Barcelonie orzekł, że prowadzenie pojazdu z zawartością 1,5 promila alkoholu we krwi, nie jest przestępstwem. Jak uzasadniał sędzia, przekroczenie dopuszczalnych norm nie oznacza, iż nietrzeźwy kierowca był zagrożeniem dla innych uczestników ruchu.

Jak wynika z raportu policji drogowej zatrzymany mężczyzna zataczał się i czuć było od niego wódką. Po przeprowadzeniu testów okazało się, że ilość alkoholu we krwi 3-krotnie przekracza dopuszczalne normy. (W Hiszpanii kierowca może mieć we krwi co najwyżej pół promila.)

Policja domagała się wysokiej grzywny i odebrania kierowcy prawa jazdy. Jednak barceloński sąd odrzucił te żądania. Ponieważ uznał, iż przedstawione przez policję argumenty, nie mają podstaw. Zapach alkoholu nie musi oznaczać, że ktoś jest pijany, a przekroczenie norm – że zagraża innym kierowcom.

Na decyzję rządu nie wpłynęła nawet, że w minionym roku na hiszpańskich drogach zginęło 5,5 tys. kierowców. 40 proc. z nich było pijanych.

21:30