W Austrii, po dziesięciu miesiącach od pożaru górskiej kolejki szynowej na lodowiec Kitzsteinhorn, w którym zginęło 155 osób, podano oficjalnie przyczynę tej katastrofy. Okazało się, że tragedię spowodował zwykły grzejnik elektryczny.

Grzejnik znajdował się w tylnej kabinie motorniczego, pustej gdy kolejka jedzie pod górę. Tuż za grzejnikiem przebiegały przewody olejowe układu hamulcowego. Ten olej zapala się już w temperaturze 100 stopni. Przewody były nieszczelne, olej przeciekał i od spirali grzejnika zapalił się olej a od oleju cały pociąg. W czasie dochodzenia wyszło także na jaw, że dym widziano jeszcze zanim kolejka wjechała do tunelu. Nie wiadomo jednak dlaczego jej nie zatrzymano - oficjalnie podano tylko przyczynę katastrofy. Wciąż nie wiadomo kto jest za nią odpowiedzialny. To ma ustalić dopiero dalsze dochodzenie.

Foto: Archiwum RMF

08:20