Rakieta na szynach zaczęła już regularnie kursować pomiędzy Paryżem a śródziemnomorską Rivierą. Chodzi o supernowoczesny ekspres TGV, który pokonuje 750 kilometrową trasę z francuskiej stolicy do Marsylii w trzy godziny. To jednak dopiero początek.

Dyrekcja francuskich kolei zapowiada, że za osiem lat wprowadzone zostaną jeszcze szybsze lokomotywy, dzięki którym będzie można przemierzać wspomnianą trasę w zaledwie dwie godziny. Na razie jeszcze wszyscy zachwycają się obecnym pociągiem. Już na długo przed otwarciem superszybkiego połączenia kolejowego pomiędzy francuską stolicą a Marsylią paryżanie złaknieni wypadów na słoneczną Riwierę zarezerwowali blisko 1 milion biletów. Trzeba było mieć refleks, bowiem teraz na tej trasie nie ma już żadnych wolnych miejsc w weekend aż do sierpnia. Z czasem ludzie będą chętniej zwiedzać Francję wzdłuż i wszerz ekspresowymi pociągami niż samolotami. Na razie Francuzi równie chętnie korzystają z pociągów jak i z samolotów.

Już niedługo superszybkie ekspresy będą również kursować z Francji do Turynu we Włoszech i do Hiszpanii. Za osiem lat nowe lokomotywy mają jeździć ze średnią prędkością trzystu sześćdziesięciu kilometrów na godzinę.

00:30