Nowy film „The Score” z Marlonem Brando w roli głównie zapowiada się jako przełom w kinematografii. Jednak nie chodzi tu ani o niezwykłe efekty specjalne, ani o technikę, ale o sposób robienia filmu. Otóż obraz ten może powstać bez... reżysera.

Wszystkiemu "winny" jest oczywiście gwiazdor. Mianowicie Brando, znany z ról w takich klasykach jak „Tramwaj zwany pożądaniem”, „Ojciec chrzestny” czy „Czas apokalipsy” zagroził, że nie pojawi się na planie filmowym, jeśli będzie tam obecny reżyser – Frank Oz. Oz na początku swojej kariery dubbingował świnkę Piggy, z programów Jima Hensona pt. „Muppet Show”. Wszystko wskazuje na to, że producenci i reżyser ugną się pod żądaniami gwiazdy. Oz jednak mimo, że nie będzie fizycznie na planie, będzie obserwował wszystko co się tam dzieje, a instrukcje czy ewentualne uwagi będzie przekazywał innemu aktorowi, Robertowi de Niro, przez swojego pomocnika. Kiedy Brando i Oz przebywają w jednym pomieszczeniu Brando nazywa reżysera „Panna Piggy” i nie wykonuje jego poleceń, tłumacząc, że nie jest marionetką, żeby go słuchać.

11:20