Policja w Izraelu aresztowała fałszerza paszportów. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna podrabiał paszporty nieistniejącego kraju. Zatrzymany podawał się za konsula państwa, które nazwał Melchizedek. W biblijnej Księdze Rodzaju imię to nosił król-kapłan, który pobłogosławił Abrahama.

Mężczyźnie zarzucono sprzedaż fałszywych dokumentów, w tym paszportów i kart pobytowych w Izraelu za kilka tysięcy dolarów. Fałszerz wpadł, gdy złożył na policji skargę na dwóch Arabów, którzy mieli mu grozić.

Policjantom przedstawił się jako konsul nieistniejącego państwa. Funkcjonariusze nie zdołali wprawdzie znaleźć w atlasie tego tajemniczego kraju, ale udało im się natrafić na kartotekę oszusta, który już wcześniej miał do czynienia z wymiarem sprawiedliwości.

01:30