Przemyt na wielką skalę wszystkiego co jest możliwe - taką wizję wydarzeń na granicy polsko-niemieckiej i czesko-niemieckiej, po powiększeniu UE roztaczają policjanci w Niemczech. Dziś w Berlinie mówili o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą rozszerzenie Wspólnoty na wschód.

Niemieccy policjanci podkreślają, że podobne obawy mają ich koledzy z Polski. Brak kontroli celnej oznacza po prostu raj dla przemytników, którzy będą nielegalnie sprowadzać do Niemiec znaczne ilości papierosów, alkoholu i narkotyków. Przemycać będą ludzi oraz materiały nuklearne, które trafiają do takich państw jak Polska, przede wszystkim z krajów byłego Związku Radzieckiego.

Brak celników na granicy – zdaniem niemieckich policjantów – sprzyja praniu brudnych pieniędzy, kradzieży samochodów i przemytu broni. Krótko mówiąc to wyjątkowo czarna wizja, którą wystraszyć można każdego.

Aby zapobiec takiemu zjawisku, zdaniem szefa Związku Niemieckich Policjantów, należy zatrudnić więcej pograniczników, którzy przyglądać się będą przekraczającym granicę.