We Wrocławiu zaczęły się największe w tym roku remonty. Drogowcy przekonują, że wakacje to najlepszy czas na ich przeprowadzenie. Nie zgadzają się z tym kierowcy, którzy utknęli w gigantycznych zatorach...

Najwięcej problemów czeka kierowców wjeżdżających do Wrocławia krajową „piątką” od strony Poznania. Tam zamiast 4 pasów zmotoryzowani mają do dyspozycji tylko po jednym w obu kierunkach. Na efekt nie trzeba więc było długo czekać. Stoję tutaj już koło godziny - mówi jeden z kierowców; korek ma długość 5 kilometrów.

Część kierowców próbuje wyjechać z korka i wybrać inną trasę. Problem w tym, że także alternatywna droga jest zakorkowana.

Ale na tym nie koniec. Jeszcze w tym tygodniu zacznie się remont wylotówki na autostradę w stronę Krakowa i Berlina. Wszystko wskazuje więc na to, że Wrocław, miasto bez obwodnicy, niedługo po prostu stanie w gigantycznym korku.