Zakopane uroczyście otwarło letni sezon turystyczny. Jednak władze miasta obawiają się, że z powody kapryśnej pogody pod Tatry nie przyjedzie w tym roku zbyt wielu turystów. Podobny problem nęka także nadmorskich hotelarzy, restauratorów i sprzedawców.

Wprawdzie szef biura promocji Zakopanego uważa, że w tym roku stolica Tatr jak nigdy jest przygotowana do imprez masowych. Jednak z drugiej strony obawia się, że pogoda popsuje szyki. Świadczą o tym chociażby dane o sprzedaży biletów do Tatrzańskiego Parku Narodowego.

W pierwszym półroczu w góry wyruszyło o 73 tys. turystów mniej niż przed rokiem. TPN wini za to zbyt długą zimę i kapryśną wiosnę. Sytuacja polepszyła się nieco w czerwcu. Lipiec niestety powitał wypoczywających w górach deszczem i burzami.

Podobnie jest na Wybrzeżu. Od początku wakacji nad morzem pada niemal bez przerwy. Nie dziwi więc, iż tamtejsi hotelarze, restauratorzy i sprzedawcy narzekają. Posłuchaj relacji reportera RMF Adama Kasprzyka:

13:40