Policjanci z Lęborka zatrzymali mężczyznę, który w piątek wieczorem miał grozić burmistrzowi Łeby Andrzejowi Strzechmińskiemu. Wieczorem na terenie jednego ze sklepów w mieście miał on podejść do samorządowca z nożem w ręku.

Policjanci z Lęborka zatrzymali mężczyznę, który w piątek wieczorem miał grozić burmistrzowi Łeby Andrzejowi Strzechmińskiemu. Wieczorem na terenie jednego ze sklepów w mieście miał on podejść do samorządowca z nożem w ręku.
Andrzej Strzechmiński /Facebook

O ataku poinformował komitet wyborczy samorządowca. "Dnia 24 stycznia, bieżącego roku, kilka minut po godzinie 19:00, na terenie Polo Marketu, Burmistrz Miasta Łeby, Andrzej Strzechmiński został napadnięty przez człowieka trzymającego nóż w ręku. Osoba ta, końcówką ostrza dotknęła kilka razy klatki piersiowej Andrzeja Strzechmińskiego, po czym uciekła z miejsca zdarzenia. Burmistrz rozpoznał sprawcę" - napisano na Facebooku.

Podkreślono, że burmistrz Łeby nie został ranny. Zdaniem działaczy napaść powinna skłonić mieszkańców do "rozważań na temat zaostrzającego się języka debaty publicznej".

Napastnik po ataku uciekł z miejsca zdarzenia. Jak dowiedział się reporter RMF FM, dziś po godz. 10 policjanci zatrzymali 40-latka z powiatu lęborskiego.

Policja na razie nie zdradza wielu szczegółów. Dziś przyjęła w tej sprawie zawiadomienia dotyczące gróźb, jakie otrzymał samorządowiec.

Funkcjonariusze zabezpieczyli nagrania monitoringu, które będą analizować i wyjaśniać przebieg całego zajścia. Zatrzymany 40-latek najpewniej jeszcze dziś będzie przesłuchiwany. 

Opracowanie: