Co najmniej 14 ofiar śmiertelnych spowodowała eksplozja w rafinerii ropy naftowej w Texas City. Ponad 100 osób zostało rannych. Nad okolicą, gdzie znajduje się rafineria, wciąż unosi się czarny dym, widać też płomienie.

Rafineria w Texas City zajmuje obszar 480 hektarów i dostarcza 30 proc. całości dostaw tego koncernu na rynek amerykański oraz 3 proc. całości produkcji towarów ropopochodnych w USA.

Zakład przerabia 435 tys. baryłek ropy dziennie i zatrudnia ok. 2 tys. osób. Awaria spowodowała już lekki wzrost cen paliw i towarów ropopochodnych w USA.